Pierwszy pozew grupowy osób poszkodowanych przez Amber Gold został złożony jeszcze w 2014 roku, co oznacza, że doszło do tego w ciągu zaledwie kilku miesięcy po bankructwie tego podmiotu. Niestety, ku zmartwieniu klientów przez lata nie doprowadzono jednoznacznego rozstrzygnięcia całej sprawy. Wydaje się jednak, że w 2022 roku miał miejsce pierwszy krok milowy w toczącej się sprawie – to właśnie orzeczono na drodze sądowej, że klienci mają prawo do otrzymania rekompensaty finansowej.
Taki stan rzeczy to pewnością dobra informacja dla osób, które straciły swoje środki wskutek inwestycji w Amber Gold. Jest to o tyle istotne, że Amber Gold kusiła potencjalnych klientów wysokimi zyskami – w skali rocznej miały one wynosić nawet kilkanaście procent w stosunku do zainwestowanego kapitału, co w porównaniu z oferowanymi w tamtym czasie lokatami na poziomie zaledwie kilku procent wydawało się naprawdę atrakcyjnym rozwiązaniem.
W tej beczce miodu znalazła się jednak łyżka dziegciu (i to całkiem niemała). Wobec Amber Gold wszczęto bowiem w 2012 roku śledztwo w związku z tym, że firmę podejrzewano o niewłaściwe, niewystarczające informowanie klientów w sprawie sposobu zabezpieczenia wnoszonych przez nich środków. Nie bez znaczenia okazały się również oskarżenia o pranie brudnych pieniędzy.
Ponieważ Amber Gold w 2014 roku zbankrutowało, klienci po dziś dzień biorą udział w postępowaniach sądowych w nadziei, że uda im się odzyskać środki. Jaki będzie finał całej sprawy? Tego jeszcze nie wiadomo, choć pozew zbiorczy ws. Amber Gold, który został rozpatrzony w 2022 roku, daje pewne nadzieje na przyszłość.
Fot. Shutterstock