Finanse

Afera Amber Gold – czy jest szansa, by odzyskać stracone pieniądze?

• Zakładki: 79


Afera Amber Gold wybuchła 10 lat temu, a do tej pory wielu poszkodowanych nie odzyskało swoich pieniędzy lub odzyskało ich niewielką część. Część osób czeka na uprawomocnienie wyroku, który jest efektem pierwszego pozwu zbiorowego. A czy osoby, które wówczas do pozwu się nie przyłączyły, mogą odzyskać stracone w aferze Amber Gold pieniądze?

Pozew zbiorowy w sprawie Amber Gold a przedawnienie roszczeń

Poszkodowani, którzy zastanawiają się nad dołączeniem do nowego pozwu zbiorowego ws. Amber Gold, słusznie zastanawiają się, czy ich roszczenia nie uległy przedawnieniu. W przypadku roszczeń deliktowych (wynikających z czynów niedozwolonych), obowiązuje 3-letni okres przedawnienia od chwili, gdy osoba poszkodowana dowiedziała się o tym czynie niedozwolonym, nie może być jednak dłuższy niż 10 lat od zdarzenia, które doprowadziło do szkody. Ponieważ upadłość Amber Gold ogłoszono w sierpniu 2012 roku, roszczenia osób poszkodowanych – co do zasady – są już przedawnione.

Jednak ostatecznie o tym, że roszczenia ofiar Amber Gold, zdążyły się już przedawnić, decydować będzie wyrok sądu ws. karnej prokurator Barbary K., która oskarżona jest o niedopełnienie obowiązków i przekroczenie uprawnień, co w konsekwencji umożliwiło prowadzenie piramidy finansowej Amber Gold. Orzeczenie o winie Barbary K. będzie świadczyć o tym, że osoby oszukane w aferze Amber Gold padły ofiarą przestępstwa. W takim przypadku przedawnienie roszczeń następuje po 20 latach od zdarzenia.

Aby odzyskać swoje pieniądze, należy przyłączyć się do nowego pozwu zbiorowego, z którego złożeniem prawnicy wstrzymują się do uprawomocnienia wyroku ws. pierwszego pozwu oraz do orzeczenia wyroku ws. Barbary K. Już teraz warto wysłać wezwania do zapłaty do Skarbu Państwa, aby rozpocząć bieg odsetek ustawowych.

Artykuł powstał we współpracy z Kancelarią GKR Legal

Fot. Shutterstock.

79 rekomendacje
comments icon0 komentarzy
0 komentarze
111 wyświetleń
bookmark icon

Napisz komentarz…

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *